Obecna, VII generacja Golfa GTI może pochwalić się największą liczbą wersji w historii modelu. Wystarczy tu wspomnieć chociażby limitowane wersje Clubsport (265 KM) oraz Clubsport S (310 KM). Przez długi czas nawet seryjny hot hatch z Wolfsburga dostępny był w dwóch wersjach – GTI oraz GTI Performance – obecnie pozostała tylko mocniejsza Performance o mocy 245 KM. Niedawno dołączyła do niej odmiana TCR, rozwijająca 290 KM. Wszystkie Golfy GTI mają przedni napęd i turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności 2 litrów.
Jednostka Volkswagena ma spory potencjał do tuningu. Nie dziwi więc fakt, że niemiecka firma tuningowa ABT, zajmująca się m.in. modyfikowaniem Audi, wzięła się także za słynnego hot-hatcha.
Golf GTI TCR jeszcze ostrzejszy
Golfa GTI TCR od ABT rozpoznamy po sporych, 20-calowych czarnych obręczach ze srebrnym rantem, naklejkach ABT na nadwoziu, czarnych naklejkach na drzwiach oraz wyraźnym dyfuzorze. Poza wspomnianymi 20-calowymi kołami, dostępna jest też cała gama innych wzorów sygnowanych logo niemieckiego tunera.
Najwięcej zmian kryje się jednak pod maską. Zamiast standardowych 290 KM i 380 Nm samochód rozwija 340 KM i 430 Nm. Większa moc znajduje swoje odzwierciedlenie w osiągach. GTI TCR ABT przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5,4 s i rozpędza się do 265 km/h (lepiej odpowiednio o 0,2 s i 5 km/h). Za przeniesienie napędu odpowiada 7-biegowa skrzynia DSG.
Kompleksowy tuning
ABT zadbało także o poprawę właściwości jezdnych. Modyfikacje podwozia obejmują m.in. nowe sprężyny, amortyzatory o regulowanej charakterystyce jazdy oraz przeprojektowane stabilizatory.
Golf GTI TCR dzięki zabiegom ABT stał się jeszcze bardziej agresywny i nabrał jeszcze więcej charakteru. Tymczasem 8. generacja Golfa GTI zbliża się wielkimi krokami, a jej debiut przewidziano na 2020 rok.