Przed premierą Formentor zapowiadany był głównie w mocnej wersji hybrydowej plug-in. Co prawda, opiera się ona na 1.4-litrowym silniku TSI, jednak łączna moc układu wynosi 245 KM. Dla zwolenników klasycznych spalinowych wariantów przewidziano 310-konną benzynę 2.0 TSI. Teraz gamę Cupry wzbogaciła kolejna jednostka benzynowa, jednak jest to… zaledwie 150-konne 1.5 TSI. Tak, to nie pomyłka – Cupra Formentor z 1.5 TSI o dość mizernej jak na sportową markę mocy. Nasuwa się pytanie: Dlaczego?
Cupra Formentor 1.5 TSI – czy to ma sens?
Z założenia Cupra ma być osobną marką, wydzieloną od Seata, która jednak pozycjonowana jest wyżej od macierzystej firmy. Wywodzi się ona bowiem z topowych wersji modeli Seata, z których postanowiono wydzielić osobną markę. Pierwszym samodzielnym modelem Cupry jest właśnie Formentor, będący zarazem flagowym samochodem tej marki. Jak w takim razie wytłumaczyć poszerzenie palety silników o tak słabą jednostkę?
Najwidoczniej szefostwo marki uznało, że rynek sportowych SUV-ów jest zbyt wąski i postanowiło rozszerzyć gamę o bazowy wariant. Co prawda, przyspiesza on od 0 do 100 km/h w czasie 8,9 s, także nie jest to zła wartość, jednak odstaje od 4,9 sekundy w 310-konnym wariancie. Co więcej, w standardzie auto występuje ze skrzynią manualną a 7-biegowe DSG jest wyposażeniem opcjonalnym. Napęd trafia wyłącznie na przednie koła. Bazowa Cupra Formentor 1.5 TSI kosztuje od 115 400 zł za wersję ze skrzynią ręczną. Za 124 300 zł dostaniemy wariant z DSG.
Bogate wyposażenie za rozsądną cenę
Na plus zaliczyć trzeba z pewnością bogate wyposażenie, obejmujące adaptacyjny tempomat, cyfrowe zegary, czujniki parkowania z przodu i z tyłu wraz z kamerą cofania, dostęp bezkluczykowy, podgrzewane fotele i kierownicę, reflektory LED, 18-calowe felgi, sportowe siedzenia pokryte ekoskórą oraz system multimedialny z 10-calowym dotykowym ekranem. Jak za tą cenę jest naprawdę dobrze.
Teoetycznie więc bazowa Cupra Formentor 1.5 TSI naprawdę zdaje się mieć sens. Jest ona bowiem rozsądnie wyceniona a zważywszy na fakt, że Cupra z założenia jest wyżej pozycjonowana od Seata a sam Formentor jest odrębnym modelem niemającym swego odpowiednika w gamie macierzystej marki, czyni to z auta bardzo atrakcyjną propozycję. Za niecałe 120 tys. zł dostajemy bowiem bogato wyposażonego SUV-a o sportowej stylistyce i z wieloma typowymi dla Cupry akcentami.
Dosyć ryzykowny, aczkolwiek mogący się opłacić ruch
Jest to jednak coś na zasadzie pakietu stylistycznego „Cupra” i z jednej strony jest dobrą ofertą a drugiej może negatywnie wpłynąć na postrzeganie marki wsród klientów, która z zasady miała oferować topowe wersje Seatów lub też wywodzących się od nich modeli, jak np. Formentor. Może dojść też do zjawiska wewnętrzkoncernowego kanibalizmu i Formentor 1.5 TSI może podebrać klientów zarówno Seatowi Atece jak i Volkswagowi Tiguanowi.
Żadnych wątpliwości co do słuszności podjętych decyzji nie budzą natomiast plany Cupry dotyczące poszerzenia gamy Formentora o jeszcze mocniejszy wariant niż 310-konne 2.0. Być może będzie to stosowane w Tiguanie R 320-konne 2.0 TSI, które niewykluczone, że otrzyma nieco więcej mocy. Przekonamy się o tym w drugim kwartale przyszłego roku, gdyż właśnie wtedy zadebiutuje topowy wariant hiszpańskiego SUV-a.
