Co jakiś czas różni producenci szczycą się kolejnymi śmiałymi prototypami samochodów ery elektromobilności. Tym razem swoją wizję pokazało Mini, prezentując koncept elektrycznego minivana o nazwie Mini Vision Urbanaut. Choć zapewne wiele rozwiązań zastosowanych w nim nie ujrzy światła dziennego, to część z nich być może zostanie wykorzystanych w przyszłych modelach marki.
Mini Vision Urbanaut – wizja przyszłości według Mini
Styliści przyznają, że Mini Vision Urbanaut jest jednym z najwyższych samochodów, jakie kiedykolwiek powstały w historii tej marki. Jednobryłowe nadwozie pojazdu ma zapewnić jak największą przestrzeń w kabinie. Mierzy on 4,46 m długości. Okrągłe reflektory oraz imitująca grill osłona w charakterystycznym kształcie są jedynymi elementami, które nawiązują do pozostałych modeli brytyjskiego producenta. Matrycowe przednie i tylne światła wyświetlają różne wielokolorowe grafiki adekwatnie do danej sytuacji, stanowiąc tym samym formę komunikacji pomiędzy samochodem a otoczeniem.
Jak przystało na koncept, w Mini Vision Urbanaut nie zabrakło ciekawych akcentów stylistycznych. Warto tu wspomnieć np. o „deskorolkowych kołach” w kolorze Ocean Wave, stanowiących kolejny sposób komunikacji pojazdu z otoczeniem. Są one przezroczyste i podświetlane od wewnętrz i mogą zmieniać swój wygląd w zależności od wybranego przez podróżnych „momentu”. Ciekawe są także znaczki na słupku C przypominające o odwiedzonych miejscach, festiwalach czy innych wydarzeniach. Występują one w postaci umieszczonych za szybą grafik kolekcjonerskich, niczym w witrynie.
Celem było stworzenie samotni
Projektanci pojazdu postawili przede wszystkim na praktyczność, o czym świadczą wyjątkowo krótkie zwisy karoserii oraz obłe kształty i duże powierzchnie przeszklone. Według producenta Mini Vision Urbanaut przy parkowaniu przekształca się w wygodną strefę wypoczynku. Deskę rozdzielczą można opuścić i przekształcić w sofe a przednią szybę można otworzyć do góry, tworząc rodzaj „balkonu” z widokiem na ulicę (rozwiązanie w stylu Volkswagena Samby (T1). Jeszcze bardziej poprawia to wrażenie przestronności.
Podstawowym założeniem twórców Mini Vision Urbanaut było stworzenie samotni, czyli miejsca, w którym można odpocząć po ciężkim dniu. Sam pojazd w teorii jest autonomiczny, ale pozwala na przejęcie kontroli przez kierowcę. Wówczas spod leżanki wysuwa się koło kierownicy.
„Przytulny kącik”
Z tyłu kabiny wygospodarowano „przytulny kącik”. Obita materiałem „pętla” rozciąga się na kanapę i oferuje podświetlenie diodowe. Centralna część pojazdu ma otwarty charakter – oferuje dostęp do wszystkich miejsc a sama również służy jako miejsce do siedzenia, gdy samochód jest zaparkowany. Z boku, naprzeciwko drzwi, znajduje się niewielki stolik z rośliną.
Pośrodku samochodu na stoliku umieszczony jest znajomy okrągły zegar Mini. Dostarcza informacji w miejscu widocznym dla wszystkich.”Token” jest centralnym punktem pozwalającym na doświadczanie obsługę pojazdu. Po umieszczeniu w stole pośrodku samochodu aktywuje trzy skonfigurowane „momenty Mini”. Można je indywidualnie ustawiać – są to funkcje obejmujące m.in. rozpylany zapach, oświetlenie nastrojowe, muzykę, itd. Samochód otwiera się za pomocą „inteligentnego urządzenia” (producent nie precyzuje dokładnie jakiego – zapewne chodzi o nieduży dysk z wyświetlaczem).