Początek wiosny zapowiada się bardzo ciekawie dla fanów czterech kółek i nie tylko. W najbliższym tygodniu odbędą się największe nie tylko w Polsce, ale w całej Europie Środkowej targi motoryzacyjne. Jako pasjonat samochodów rodem z USA nie ukrywam, że ucieszyłem się na wieść o obecności na Poznań Motor Show kilku ryczących motoryzacyjnych perełek zza oceanu. Jako, że część z nich nie jest oficjalnie oferowana w Polsce, postanowiłem pokrótce przybliżyć wam owe cacka.
Dodge Challenger Hellcat
Najciekawszym i najbardziej obleganym przybyszem z USA będzie zapewne Dodge Challenger Hellcat. Choć sam muscle car ma już swoje lata (od premiery Challengera minęło przeszło 10 lat) to auto nadal pozostaje egzotycznym widokiem w kraju nad Wisłą i przyciąga uwagę przechodniów nie tylko przeszywającym rykiem V8-ki, ale również nawiązującą do pierwowzoru z lat 70. stylistyką retro. Do Poznania przyjedzie jego najmocniejsza i najbardziej ekstremalna wersja (nie licząc Demona). Pod maską Hellcata znalazła się 6,2-litrowa jednostka V8 z kompresorem, rozwijająca 707 KM mocy i 880 Nm momentu obrotowego. Samochód przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,5 s i rozpędza się do 320 km/h. Auto wyposażono w specjalny tryb jazdy SRT, pozwalający regulować moc, szybkość zmiany biegów, siłę wspomagania układu kierowniczego oraz zmieniać charakterystykę pracy zawieszenia i kontroli trakcji.
Dodge Durango RT
Dodge zadba też o obecność bardziej przyziemnych modeli, w tym SUV-a Durango, który de facto jest bliźniaczą konstrukcją popularnego także u nas Jeepa Grand Cherokee. W Poznaniu uświadczymy usportowioną wersję Durango oznaczoną jako RT. Pod maską dużego SUV-a pracuje dobrze znane, wolnossące V8 z serii HEMI o pojemności 5,7 l. Silnik rozwija 360 KM i 530 Nm. Za przeniesienie napędu odpowiada 8-biegowa automatyczna skrzynia biegów firmy ZF. Poza tym samochód wyróżnia się „sportowym” zawieszeniem, przestronnym wnętrzem oraz zmodyfikowanym przednim zderzakiem i wlotem powietrza na masce niczym w Jeepie Grand Cherokee SRT. Warto też wspomnieć o charakterystycznej blendzie świetlnej łączącej tylne lampy.
RAM 1500
Popularny w USA pick-up w najnowszej odsłonie. Samochód stał się znacznie nowocześniejszy od poprzednika, nie tylko w kwestii designu. Auto otrzymało szereg systemów bezpieczeństwa i asystentów kierowcy. Poprawiono także wykończenie wnętrza, które już nie przypomina wołu roboczego (choć takie jest docelowe przeznaczenie tego typu pojazdów). RAM 1500 jak zwykle imponuje siłą uciągu. Amerykański pick-up pod względem przestrzeni, wymiarów i parametrów użytkowych bije europejskie pick-upy na łopatki. W Poznaniu zostanie zaprezentowana terenowa odmiana Rebel z ładownością na poziomie blisko 1050 kg.