Obecnie oferowany 370Z jest w produkcji od 2009 r. i zdążył się już nieco zestarzeć. Pojawiały się już nawet pogłoski, że sukcesor japońskiego coupe będzie … crossoverem. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne, zważywszy na status, jaki posiada linia modeli Z.
Następca Nissana 370Z powstaje razem z Mercedesem. Stylistycznie auto nawiązywać będzie do koncepcyjnego Nissana Gripz. Niewykluczone, że samochód otrzyma platformę MRA, znaną z Mercedesów klasy C i E. Możliwe jest też wykorzystanie nowej, aluminiowej platformy, przeznaczonej dla następcy SL-a.
Gamę jednostek napędowych po raz pierwszy w historii utworzą wyłącznie turbodoładowane silniki. Wśród z nich znajdzie się 4-cylindrowy motor, rodem z Mercedesa, o pojemności 2 litrów. Nie zabraknie także jednostki V6. Będzie to znany z Infiniti Q60 3-litrowy silnik z podwójnym doładowaniem.
Występować on ma w dwóch wariantach mocy – 300 i 400 KM. Mocniejsza wersja powinna trafić do topowej odmiany Nismo. W obecnym 370Z rozwija ona 350 KM. Być może paletę jednostek napędowych wzbogaci także wariant hybrydowy.
Następca japońskiego auta sportowego zadebiutuje w 2019 r., na 50-lecie premiery pierwszego modelu z serii Z – Datsuna 240Z. Nowej „Z-tce” przyjdzie się zmierzyć m.in. z powracającą po latach Toyotą Suprą i bijącym rekordy popularności Fordem Mustangiem.