Ze względu na obecność jednostki wysokoprężnej pod maską Skoda Kodiaq RS nie budzi zainteresowania tunerów. Wyjątkiem jest ABT, który upodobał sobie produkty Grupy Volkswagena (ostatnio wzięli na warsztat m.in. Golfa GTI TCR).
Zastrzyk mocy i nie tylko
Największą ze zmian w porównaniu do zwykłego Kodiaqa RS jest przyrost mocy i momentu obrotowego – odpowiednio o 30 KM i 40 Nm – do 270 KM i 540 Nm. Zaowocowało to lepszym o 0,2 s przyspieszeniem od 0 do 100 km/h – w czasie 6,8 s. Zmieniono także nastawy 2-litrowego diesla biturbo. Za przeniesienie napędu na obie osie odpowiada dobrze znana 7-biegowa skrzynia DSG.
Z zewnątrz Skodę Kodiaq RS od ABT rozpoznamy m.in. po matowo czarnych, 20-calowych kołach z logo niemieckiego tunera oraz umieszczonej na klapie bagażnika plakietce ABT.
Kodiaq RS od ABT zmierza po kolejny rekord
Zmieniono również sprężyny zawieszenia w celu poprawy prowadzenia dużego SUV-a w zakrętach. Przypomnijmy, że jeszcze przed oficjalnym debiutem kierowana przez Sabine Schmitz Skoda Kodiaq RS ustanowiła rekord przejazdu słynnej pętli Nordschleife wśród oferowanych seryjnie 7-osobowych SUV-ów. Czas przejazdu „Zielonego piekła” wyniósł 9 minut i 29,84 sekundy.
Fot. abt-sportsline.com
Firma ABT ma ambicje pobić rekord ustanowiony przez fabrycznego Kodiaqa RS. Lepsze osiągi i dodatkowy zastrzyk mocy z pewnością odegrają tu kluczową rolę.
Jeśli jesteście ciekawi, jak spisuje się „cywilny” Kodiaq podczas codziennej eksploatacji, śledźcie koniecznie naszą stronę – już niebawem ukaże się kolejny test.
