Kojarzony z surowymi sportowymi samochodami Lotus zdecydował się trochę „ucywilizować” swój flagowy model. Evora GT410 stanowi bardziej przystępną i bardziej przyjazną w użytkowaniu na co dzień wersję zmodernizowanej niedawno odmiany GT410 Sport.
Mała „wielka” zmiana
Oczywiście nie ma co oczekiwać, że Evora stanie się komfortowym autem. Jednak brytyjski producent poczynił kilka istotnych zmian w kwestii poprawy wygody użytkowania pojazdu. Wzbogacono m.in. wyposażenie standardowe. Obejmuje ono teraz sportowe fotele Sparco, kamerę cofania, klimatyzację, system infotainment z nawigacją i radiem DAB, tempomat, podgrzewane siedzenia oraz tylne czujniki parkowania. także przeprojektowano boczki drzwi i wyposażono je w podłokietniki i kieszenie na drobiazgi.
Niewielkiej poprawie uległa także widoczność, gdyż zastosowano większą tylną szybę. Wymagało to przeprojektowania tylnej klapy. Lotus Evora GT410 otrzymał większą ilość mat wygłuszających. Zmieniono również nastawy zawieszenia na bardziej komfortowe. Standardowo samochód porusza się na wielosezonowych szosowych oponach Michelin Pilot Sport 4.
Evora GT410 – więcej użytkowości, mniej ostrości
Brytyjska firma nie podała osiągów auta. Dla przypomnienia, standardowa Evora korzysta z umieszczonego centralnie silnika 3,5 V6 od Toyoty, który rozwija 280 KM i 342 Nm. Zapewnia on przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 4,9 s i prędkość maksymalną na poziomie 261 km/h.
Lotus podkreśla, że Evora GT410 jest aż o 3000 funtów tańsza od odmiany Sport. Nie zmienia to jednak faktu, że produkowany od 2009 r. flagowy model brytyjskiej marki się trochę zestarzał i przydałby się już następca. Na szczęście na horyzoncie jest całkiem nowy, „elektryzujący” hipercar Evija.