Lincoln Nautilus zadebiutował w listopadzie 2017 roku jako następca popularnego SUV-a MKX. Choć właściwie słowo „następca” jest tu trochę na wyrost, bowiem Nautilus to tak naprawdę zmodernizowana wersja drugiego wcielenia MKX z 2015 roku. Teraz samochód przeszedł kolejny, tym razem drobny facelifting. Warto jednak wspomnieć o tym modelu, gdyż jest to jeden z filarów amerykańskiej marki. Warto też wspomnieć, że od tego roku Lincoln – podobnie jak od pewnego czasu Buick – nie oferuje w USA żadnych sedanów (niedawno zakończono produkcję Continentala) i ma w ofercie tylko SUV-y.
Lincoln Nautilus – wreszcie wnętrze godne nowoczesnego SUV-a premium
Sam Lincoln Nautilus prezentuje typowy dla nowych modeli tej marki język stylistyczny, który znamy np. z obecnego Navigatora czy Aviatora. Mamy więc zaoblone LED-owe reflektory, masywny chromowany grill z wyeksponowanym logo marki i oryginalne tylne światła z łączącą je blendą świetlną. Samo nadwozie mierzącego ponad 4,8 m SUV-a również wygląda zgrabnie.
Ciekawymi akcentami są zmodyfikowany przedni zderzak z cienkimi paskami kierunkowskazów pod przednimi lampami, duże, aż 21-calowe felgi o oryginalnym wzorze Black Label oraz „podcięta” klapa bagażnika ze sporym spoilerem i napisem LINCOLN.
W ramach liftingu producent najwidoczniej wysłuchał utyskiwań klientów i dziennikarzy, stosując zupełnie nowe, znacznie ciekawsze wnętrze pojazdu w stylu Navigatora. Deska rozdzielcza zwana „Od wybrzeża do wybrzeża” wygląda trochę jak pomniejszona wersja tej z Navigatora lub Aviatora. Zaktualizowano również system multimedialny (SYNC 4) z większym, 13,2-calowym dotykowym ekranem, który dumnie góruje nad kokpitem. Dosyć siermiężne nawiewy przekształcono w zgrabne prostokąty. Pojawiła się też ładowarka bezprzewodowa. Poprawie uległa też jakość wykończenia.
Systematyczne odnawianie gamy
Na pokładzie nie zabraknie asystentów kierowcy w ramach pakietu Lincoln Co-Pilot360. Obejmuje on monitorowanie martwego pola, funkcję hamowania awaryjnego czy układ zapobiegający zjedżaniu z pasa ruchu. Opcjonalny Co-Pilot360 Plus doda centrowanie pasa ruchu, adaptacyjny tempomat z funkcją Stop and Go czy też poprawionego asystenta parkowania.
Pod maską obyło się bez zmian. Lincoln Nautilus nadal występuje z 2-litrowym turbodoładowanym silnikiem benzynowym, rozwijającym 250 KM i 380 Nm oraz podwójnie doładowaną jednostką 2.7 V6 o mocy 335 KM i maksymalnym momentem obrotowym 515 Nm. Standardowo napęd trafia na obie osie za pośrednictwem 8-biegowej automatycznej skrzyni biegów. Wersja 2-litrowa ma bazowo napęd na przód a 4×4 jest opcją.
Ciekawa alternatywa, lecz nie dla Europy
Lincoln Nautilus po liftingu trafi na rynek na początku 2021 roku. Lincoln oferuje możliwość odbycia wirtualnego spaceru na stronie Nautilus2021.com i zapoznania się z samochodem. Może kiedyś uświadczymy Lincolna w Polsce – na pewno byłby ciekawą alternatywą dla europejskich SUV-ów.