Po debiucie jesienią ubiegłego roku odświeżonej Bentaygi oraz niedawno wprowadzonej topowej odmianie Speed Bentley uzupełnia ofertę swojego SUV-a o wariant pośredni z mocniejszą jednostką V8. Bentley Bentayga S korzysta z 4-litrowej jednostki V8 z podwójnym doładowaniem, którą znamy m.in. z Porsche Panamery. Na pierwszy rzut oka nie dokonano tu żadnych zmian. Silnik wytwarza bowiem 550 KM i 770 Nm, czyli… tyle samo co dotychczas. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 4,5 sekundy, zaś prędkość maksymalna 290 km/h. Producent obiecuje, że przy umiarkowanym stylu jazdy samochódp przejedzie do 654 km na jednym baku. Pewna rzecz jednak się zmieniła in plus i może być ona dość zaskakująca.
Bentley Bentayga S – nastawiony na doznania z jazdy
Główną nowością jest bowiem system Bentley Dynamic Ride. Zasadniczo jest to aktywna technologia zapobiega staczaniu się, która korzysta z 48-woltowej instalacji elektrycznej. Producent twierdzi, że jest to pierwsza tego typu funkcja w branży. System może bowiem zareagować w ciągu zaledwie 0,3 sekundy i wygenerować aż 1300 Nm momentu obrotowego, aby przeciwdziałać przechyłom bocznym podczas pokonywania zakrętów. Producent zapewnia, że Bentley Bentayga S otrzyma ten system w standardzie i zapewni on temu ważącemu 2,5 tony SUV-owi optymalną stabilność kabiny i maksymalną możliwą przyczepność.
Kolejnym ulepszeniem w stosunku do zwykłej Bentaygi jest specjalny tryb Sport, zapewniający bardziej bezpośrednią pracę układu kierowniczego, lepszą reakcję przepustnicy i do 15% sztywniejsze zawieszenie dzięki zwiększonemu ciśnieniu w amortyzatorach. Zastosowano też nowy, wydajniejszy układ wydechowy i poprawiono działanie systemu wektorowania momentu obrotowego. Bentley twierdzi, że Bentayga S jest odpowiedzią na potrzeby „ogromnej liczby klientów, którzy cieszą się z dynamicznych osiągów swojej Bentaygi na drodze”.
Sportowa dyskrecja
Bentley Bentayga S otrzymał też szereg ulepszeń wizualnych. Samochód poznamy po czarnych obudowach lusterek oraz pomalowanych na czarno progach, a także przyciemnianych reflektorach z przodu i z tyłu. Zastosowano też nowy tylny spojler, wydłużający optycznie linię dachu podzielone owalne rury wydechowe. Oczywiście nie zabrakło też dyskretnych emblematów S na nadwoziu oraz 22-calowych felg o specjalnym dla tej wersji wzorze.
W kabinie natomiast pojawiły się fotele z poprawionym trzymaniem bocznym i sporo wykończeń z alcantary. Poza tym materiałem we wnętrzu znajdziemy również pomarańczową skórę oraz aluminiowe panele wykończone diamentowym wzorem. Oczywiście jak to w Bentley’u – nabywca otrzyma prawie nieograniczone możliwości personalizacji.
