Podczas salonu w Nowym Jorku obecna prezes GM, Marry Barra, potwierdziła wcześniejsze spekulacje odnośnie centralnie umieszczonej jednostki i obecności napędu hybrydowego. Jednocześnie zapowiedziała, że Corvette C8 zostanie zaprezentowana 18 lipca. Przypomnijmy, że początkowo spekulowano o debiucie auta w styczniu podczas targów w Detroit. Konieczność umieszczenia silnika centralnie okazała się jednak wyzwaniem dla konstruktorów, co spowodowało opóźnienie premiery.
Zmiana o 180 stopni
Zmiany będą widoczne już na pierwszy rzut oka. Samochód zyska inne proporcje w stylu europejskich supersamochodów, jak np. McLaren 570S czy Ferrari F8 Tributo. Corvette C8 nadal będzie miało cztery końcówki układu wydechowego. Otrzyma również nową platformę. Niewykluczone, że z gamy zniknie odmiana z nadwoziem typu targa. Zamiast niej do wyboru będzie klasyczne coupe oraz cabrio.
W gamie prawdopodobnie pozostanie znana z C7 6,2-litrowa jednostka V8 z serii LT. Powinna ona rozwijać ok. 500 KM. Oprócz niej gamę zasili zupełnie nowy silnik V8 biturbo o pojemności 4 litrów. Powinien on zapewniać osiągi na poziomie obecnej ZR1. Ofertę zwieńczy odmiana hybrydowa z dodatkowym silnikiem przy przedniej osi. Będzie to najmocniejsza wersja ósmego wcielenia słynnego muscle cara. Auto może otrzymać także nową dwusprzęgłową skrzynię.
Nowe oblicze
Kabina nowej Corvetty znajdzie się bliżej przedniej osi, a tylna szyba będzie jeszcze bardziej rozciągnięta, gdyż będzie skrywać jednostkę napędową.
Nowa Corvetta nadal będzie oferowana także w Europie. Niewykluczone, że auto będzie można kupić też w Polsce, gdyż obecna generacja jest dostępna w sprzedaży. Można ją kupić w Warszawie u dealera AutoŻoliborz. Jesteśmy bardzo ciekawi, jak C8 zaprezentuje się na tle europejskich rywali. Może ona jeszcze bardziej zmienić postrzeganie aut amerykańskich.