Specjalizujący się w ulepszeniach modeli BMW niemiecki tuner już przeszło pół roku temu przedstawił ulepszoną Suprę. Okazało się jednak, że 450 KM to było za mało i oto jest kolejna Toyota Supra w wydaniu Manharta. Tym co najbardziej wyróżnia samochód, nie jest jednak układ napędowy – choć także i on przeszedł pewne modyfikacje – lecz zjawiskowe nadwozie w kolorze złotego matu. Najnowsza wersja nosi nazwę Manhart GR 550 i jak się nietrudno domyślić, cyfra w nazwie symbolizuje moc pojazdu.
Toyota Supra od Manharta po raz drugi – jeszcze więcej emocji i szyku
Pod maską znajdziemy ten sam silnik co dotychczas a więc 3-litrowe turbodoładowane benzynowe R6. Rozwija ono 550 KM oraz aż 770 Nm. Oznacza to, że Toyota Supra od Manharta jest aż o 110 KM i 270 Nm mocniejsza od standardowej GR Supry. Jednostka otrzymała m.in. zmodyfikowaną turbosprężarkę, wlot powietrza z włókna węglowego oraz poprawione oprogramowanie sterujące pracą silnika (ECU).
Zastosowano również nowe przewody doładowujące, bardziej wydajną chłodnicę oraz sportowy układ wydechowy ze stali nierdzewnej, który – jak określa to Manhart – pozostawia niezatarte wrażenie swoim brutalnym dźwiękiem”. Wyposażono go w 200-ogniwowy katalizator. Póki co Manhart nie podał osiągów pojazdu. Powinny one jednak znacząco przełamać barierę 4 sekund od 0 do 100 km/h, skoro zwykła Supra potrzebuje na to 4,3 s.
Nie każde złoto się świeci
Toyota Supra od Manharta otrzymała 20-calowe felgi z satynowym czarnym wykończeniem oraz sześcioma podwójnymi szprychami. Nałożono na nie opony o rozmiarze 295/25 R20, które powinny zapewnić lepszą przyczepność niż standardowe.
Manhart poprawił również zawieszenie za pomocą trójdrożnych cewek oraz sprężyn obniżających H&R (wyposażenie opcjonalne). Zadbano też o sprawniejsze hamulce. Z zewnątrz auto poznamy po rzucającym się w oczy matowozłotym nadwoziu z czerwonymi akcentami i charakterystycznymi dla tunera czarnymi naklejkami m.in. w postaci pasa biegnącego przez całą długość nadwozia oraz podobnych czarnych pasów na drzwiach i błotnikach. Zastosowano też nowy przedni splitter.
To raczej nie koniec potencjału Supry
Manhart nie podał jeszcze żadnych danych dotyczących ceny pojazdu. Podejrzewamy, że to nie ostatnie słowo zarówno w wydaniu niemieckiego tunera jak i pozostałych firm tuningowych i uda się wycisnąć z Supry jeszcze więcej mocy.